" DWA ŚWIATY "

Małgorzatka

Pamiętam tamtą chwilę, zawsze będę pamiętać...
Te godziny spędzone przed telewizorem, namiętne słuchanie komunikatów z Watykanu, czekanie na cud, że wszystko skończy się dobrze, że będzie z nami jeszcze przez wiele lat, byleby tylko tak nie cierpiał... potem modlitwy o dobrą smierć... umierał przeciez na naszych oczach... tak pięknie....
godz. 9.00 Apel Jasnogórski, modlitwy za Ojca św. ... łzy... nie chce wyjść się z kościoła, dużo ludzi zostaje na czuwaniu, ja nie mogę... i jeszcze na koniec ulubiona pieśń naszego Papieża... Panience na Dobranoc... i słowa...
A komu noc czuwaniem jest niełatwym,
na czas bezsenny siłę daj i moc,
i tym, co dzisiaj zasną raz ostatni,
Panienko, daj szczęśliwą, dobrą noc ...
Już trudno było nie płakać, nikt się nie wstydził lez... wychodzimy z kościoła...
Nagle zaczął bić dzwon, głośno, tragicznie, coraz więcej dzwonów... wszyscy zrozumieliśmy co się stało... takie gorzkie łzy, smutek, ale i radość, że nareszcie jest tam, gdzie całe życie dążył, że przecież nas nie opuścił, wciąż jest z nami, czeka tam na nas...

Janeczka

Ja też Małgosiu pamiętam tamte dni, długie ciągnące się godziny i chwile spędzone tylko przy radiu lub telewizji. To było tak jakby czas zatrzymał się w miejscu , wszystko inne stało się nieważne , jedynie wiadomości z Watykanu były najważniejsze. Niebyło obiadów, robienia wszystkiego na zegarek jak w inne dni , czas i organizacja rozleciały się na kawałki w jednej chwili przynajmniej w moim przypadku . Nieumiałam się skupić na niczym , myślami byłam tam w Watykanie przy Ojcu św. Potem po Jego smierci - te tłumy ludzi, te światła, modlitwy, to były cuda ! Jeden człowiek , maleńki człowiek , a jak Wielki zarazem że Jego śmierć wstrząsneła całym światem. Nigdy w moim życiu nie przeżyłam dotąd tak wielu wzruszeń w przez tyle dni i niewidziałam takich rzeczy jakie dokonywały się w naszym kraju w tamtych dniach.
Oby pamięć o Ojcu św. trwała w takiej postaci zawsze.

ADAM

Wspominam najbardziej dzien w którym dowiedziałem się że papieżem został Polak, nigdy wcześniej nie interesowało mnie papiestwo , ani kto jest dokładnie aktualnym papieżem. Z chwilą nastąpienia Polaka , to się zmieniło , zacząłem bardziej zauważać rzeczy związane z Watykanem i interesować się tym. I tak powoli odkrywałem swego Ojca Świętego.
[link widoczny dla zalogowanych]

Miłość mi wszystko wyjaśniła,
miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość,
gdziekolwiek by przebywała.

krise1

[link widoczny dla zalogowanych]