" DWA ŚWIATY "

ADAM

Służę radami co do połowu Ryb hm...... tych rzecznych, potokowych....., a także męskimi poradami w sprawach męsko - damskich Wink

i mesko - kuchennych Wink

noi jeszcze mesko - domowymi. Oczywiście wszystko w miarę moich skromnych możliwości.

skrobacz

Adamie co w tych poradach męsko- damskich najbardziej byś polecał? Wink

13

Ja też bardzo ciekawa jestem hihi ?

ADAM

Ciekawość to pierwszy stopień do piekła Wink

Moje latka i doświadczenie pozwalają mi na takowe doradzanie młodszym odemnie Wink

13

Taka odpowiedz się nie liczy Adamie! Wink

Olivia

Dajdcie Adamowi spokuj hahah . Jak trzeba będzie to sam powie. A jak ktoś ma problem to pytać i może wtedy sie wszystko wyjaśni Wink

Laura

A może nam doradzisz jak złowić złotą rybkę? hihihi Wink

Laura

A może nam doradzisz jak złowić złotą rybkę? hihihi Wink

Małgorzatka

Ja Wam poradzę... Idzcie do sklepu akwarystycznego i poproscie sprzedawcę, że sami chcecie wyłowić złotą rybkę (zapewniam, że takowe są zwykle tam dostępne) ... napewno nie odmówi ... a może jeszcze spełni Wasze trzy życzenia?

sprzedawca, oczywiście Laughing

13

dobrze by było z tymi zyczeniami

ADAM

Złowiłem złotą rybkę

Ta sytuacja przydarzyła mi się wiele lat temu. Postanowiłem wybrać się na ryby. Dzień był piękny, a komary ostro cięły. Wyruszyłem wczesnym rankiem. Zabrałem wędkę, krzesełko, prowiant i przynętę.
Nad jeziorem byłem około dziewiątej. Wszystko przez to, że zamiast na północ skręciłem na południe. Po przejściowych trudnościach doszedłem na miejsce. Po godzinie łowienia stwierdziłem:
- Jeśli tak dalej pójdzie, to nici z mojego połowu i będzie trzeba się zbierać!
Nagle, ku mojemu zdziwieniu coś złapałem. Cos bardzo ciężkiego. Mocniej szarpnąłem i przewróciłem się. Szybko podniosłem się, krzycząc:
- To sum, okoń, karp czy może sandacz?
Nie, to tylko czajnik, zwykły, zardzewiały, zepsuty czajnik! Dlaczego to akurat mnie spotyka, muszę skorzystać z innej przynęty.
- Wiem! Użyję kanapki z pastą rybną.
Przyczepiłem do haczyka kanapkę i wrzuciłem do wody. Po jakimś czasie... Patrzyłem na moją kolekcję staroci z podziwem. Złowiłem już: pięć czajników, dwie pary butów, dwie opony i jeden zepsuty zegar.
- Jeśli złowię jeszcze jeden taki przedmiot, to idę do domu i otwieram sklep ze starociami.
Zarzuciłem wędkę i czekałem. I w tym momencie coś chwyciło przynętę, czyli kanapkę z pastą rybną. Pociągnąłem za wędkę i wyłowiłem – złotą rybkę ubraną w kaszkietówkę i bluzę z kapturem. Zanim do mnie cokolwiek doszło, ryba mi oznajmiła:
- Streszczaj się, chłopie, myślisz, że mam cały dzień? Jakie jest życzenie, co?
- Bardzo przepraszam, ale myślałem, że złote rybki spełniają trzy życzenia i są grzeczne.
- Jak ci się nie podoba, to do widzenia. – krzyknęła z wyrzutem.
- Czekaj!
- Co znowu?
- Przepraszam i proszę o spełnienie życzeń.
- Życzeń?
- Tak, życzeń!
- O nie, nie, nie!
- Proszę!
- Jedno, jeśli już.
- Trzy! – krzyknąłem.
- No, to do widzenia, a... i kanapeczki z przynętą były pyszne, dzięki!

Przez dłuższy czas stałem wpatrzony w miejsce, na którym była przed chwilą złota rybka. Zastanawiałem się, jak wielką szansę zaprzepaściłem.chyba pójdę na ryby, może złowię jeszcze jedną złotą rybkę, mam jeszcze BAAARDZO DUUUŻO życzeń...

Jak już złowicie złotą rybkę to pamiętajcie o tym że,
Złote rybki łatwo się oswajają, mają dobrą pamięć i nawet mieszkając w stawie uczą się przypływać na dźwięk dzwonka.