 |
" DWA ŚWIATY " ŻYCIE ODBITE W SZKLANYM EKRANIE
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADAM
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Pią 14:52, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Nocą w ciemnym lesie było strasznie, potwornie, upiornie. Wiał silny wiatr, trzeszczały gałęzie wysokich, starych drzew. Stary puchacz siedzący na
zmurszałej wierzbie, pośrodku polany... sam przerażony był ogromnie. Nagle granatowe niebo przeszyła wielka, ognista gwiezdna kula. Niemal równocześnie rozległ się straszny huk i grzmoty. Runęła samotna stara wierzba, która była chlubą lasu. Pomiędzy drzewami pojawił się nagle jakis tajemniczy cień w kapturze i z kosą... Nogi ugięły się pode mną, szybko zamknęłam okno i.... wtedy rozległ się potężny huk i coś przeleciało przez konar stojącego nieopodal rozłożystego dębu. Strach rozsadzał mnie do granic wytrzymałości. "Coś"... To "COŚ" krążyło wokół drzew i wokół mojego domu. Wtem uderzyło z impetem w ...drzwi. Schowałam się pod stół. W tym samym momencie pękła szyba w oknie. Zegar zaczął wybijać północ...
Moje przerażenie sięgnęło zenitu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Małgorzatka
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 12:29, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Nocą w ciemnym lesie było strasznie, potwornie, upiornie. Wiał silny wiatr, trzeszczały gałęzie wysokich, starych drzew. Stary puchacz siedzący na
zmurszałej wierzbie, pośrodku polany... sam przerażony był ogromnie. Nagle granatowe niebo przeszyła wielka, ognista gwiezdna kula. Niemal równocześnie rozległ się straszny huk i grzmoty. Runęła samotna stara wierzba, która była chlubą lasu. Pomiędzy drzewami pojawił się nagle jakis tajemniczy cień w kapturze i z kosą... Nogi ugięły się pode mną, szybko zamknęłam okno i.... wtedy rozległ się potężny huk i coś przeleciało przez konar stojącego nieopodal rozłożystego dębu. Strach rozsadzał mnie do granic wytrzymałości. "Coś"... To "COŚ" krążyło wokół drzew i wokół mojego domu. Wtem uderzyło z impetem w drzwi. Schowałam się pod stół. W tym samym momencie pękła szyba w oknie. Zegar zaczął wybijać północ.Moje przerażenie sięgnęło zenitu.
Nagle okno otworzyło się...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Olivia
Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KRAKÓW miasto SMOKA
|
Wysłany: Czw 19:13, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Nagle okno otworzyło się... i zobaczyłam w nim wielkie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Petronelcia
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:26, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Olivia napisał: | Nagle okno otworzyło się... i zobaczyłam w nim wielkie |
czarne oczy, włochaty nos
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Małgorzatka
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 16:52, 01 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
odstające uszy i wyszczerzone zęby...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Baba Jaga
Dołączył: 19 Wrz 2006
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:44, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Nocą w ciemnym lesie było strasznie, potwornie, upiornie. Wiał silny wiatr, trzeszczały gałęzie wysokich, starych drzew. Stary puchacz siedzący na
zmurszałej wierzbie, pośrodku polany... sam przerażony był ogromnie. Nagle granatowe niebo przeszyła wielka, ognista gwiezdna kula. Niemal równocześnie rozległ się straszny huk i grzmoty. Runęła samotna stara wierzba, która była chlubą lasu. Pomiędzy drzewami pojawił się nagle jakis tajemniczy cień w kapturze i z kosą... Nogi ugięły się pode mną, szybko zamknęłam okno i.... wtedy rozległ się potężny huk i coś przeleciało przez konar stojącego nieopodal rozłożystego dębu. Strach rozsadzał mnie do granic wytrzymałości. "Coś"... To "COŚ" krążyło wokół drzew i wokół mojego domu. Wtem uderzyło z impetem w ...drzwi. Schowałam się pod stół. W tym samym momencie pękła szyba w oknie. Zegar zaczął wybijać północ...
Moje przerażenie sięgnęło zenitu.Nagle okno otworzyło się...i zobaczyłam w nim wielkie czarne oczy, włochaty nos, odstające uszy i wyszczerzone zęby...
YETY naszych czasów O RETY !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Śnieżka
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:05, 13 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Baba Jaga napisał: | Nocą w ciemnym lesie było strasznie, potwornie, upiornie. Wiał silny wiatr, trzeszczały gałęzie wysokich, starych drzew. Stary puchacz siedzący na
zmurszałej wierzbie, pośrodku polany... sam przerażony był ogromnie. Nagle granatowe niebo przeszyła wielka, ognista gwiezdna kula. Niemal równocześnie rozległ się straszny huk i grzmoty. Runęła samotna stara wierzba, która była chlubą lasu. Pomiędzy drzewami pojawił się nagle jakis tajemniczy cień w kapturze i z kosą... Nogi ugięły się pode mną, szybko zamknęłam okno i.... wtedy rozległ się potężny huk i coś przeleciało przez konar stojącego nieopodal rozłożystego dębu. Strach rozsadzał mnie do granic wytrzymałości. "Coś"... To "COŚ" krążyło wokół drzew i wokół mojego domu. Wtem uderzyło z impetem w ...drzwi. Schowałam się pod stół. W tym samym momencie pękła szyba w oknie. Zegar zaczął wybijać północ...
Moje przerażenie sięgnęło zenitu.Nagle okno otworzyło się...i zobaczyłam w nim wielkie czarne oczy, włochaty nos, odstające uszy i wyszczerzone zęby...
YETY naszych czasów O RETY !  |
skąd się tutaj wzięło?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Małgorzatka
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 20:16, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Nocą w ciemnym lesie było strasznie, potwornie, upiornie. Wiał silny wiatr, trzeszczały gałęzie wysokich, starych drzew. Stary puchacz siedzący na
zmurszałej wierzbie, pośrodku polany... sam przerażony był ogromnie. Nagle granatowe niebo przeszyła wielka, ognista gwiezdna kula. Niemal równocześnie rozległ się straszny huk i grzmoty. Runęła samotna stara wierzba, która była chlubą lasu. Pomiędzy drzewami pojawił się nagle jakis tajemniczy cień w kapturze i z kosą... Nogi ugięły się pode mną, szybko zamknęłam okno i.... wtedy rozległ się potężny huk i coś przeleciało przez konar stojącego nieopodal rozłożystego dębu. Strach rozsadzał mnie do granic wytrzymałości. "Coś"... To "COŚ" krążyło wokół drzew i wokół mojego domu. Wtem uderzyło z impetem w ...drzwi. Schowałam się pod stół. W tym samym momencie pękła szyba w oknie. Zegar zaczął wybijać północ...
Moje przerażenie sięgnęło zenitu.Nagle okno otworzyło się...i zobaczyłam w nim wielkie czarne oczy, włochaty nos, odstające uszy i wyszczerzone zęby...
YETY naszych czasów O RETY ! ...skąd się tutaj wzięło?
Nieee... ja chyba śnię?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Baba Jaga
Dołączył: 19 Wrz 2006
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:13, 24 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Nocą w ciemnym lesie było strasznie, potwornie, upiornie. Wiał silny wiatr, trzeszczały gałęzie wysokich, starych drzew. Stary puchacz siedzący na
zmurszałej wierzbie, pośrodku polany... sam przerażony był ogromnie. Nagle granatowe niebo przeszyła wielka, ognista gwiezdna kula. Niemal równocześnie rozległ się straszny huk i grzmoty. Runęła samotna stara wierzba, która była chlubą lasu. Pomiędzy drzewami pojawił się nagle jakis tajemniczy cień w kapturze i z kosą... Nogi ugięły się pode mną, szybko zamknęłam okno i.... wtedy rozległ się potężny huk i coś przeleciało przez konar stojącego nieopodal rozłożystego dębu. Strach rozsadzał mnie do granic wytrzymałości. "Coś"... To "COŚ" krążyło wokół drzew i wokół mojego domu. Wtem uderzyło z impetem w ...drzwi. Schowałam się pod stół. W tym samym momencie pękła szyba w oknie. Zegar zaczął wybijać północ...
Moje przerażenie sięgnęło zenitu.Nagle okno otworzyło się...i zobaczyłam w nim wielkie czarne oczy, włochaty nos, odstające uszy i wyszczerzone zęby...
YETY naszych czasów O RETY ! ...skąd się tutaj wzięło?
Nieee... ja chyba śnię?
Yety tutaj? O rany !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Małgorzatka
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 20:03, 26 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Uszczypnę się!... Auuu!... Boli!...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
simon
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:25, 31 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Uszczypnę się!... Auuu!... Boli!...
A ON dalej tutaj jest!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Małgorzatka
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 0:26, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Nocą w ciemnym lesie było strasznie, potwornie, upiornie. Wiał silny wiatr, trzeszczały gałęzie wysokich, starych drzew. Stary puchacz siedzący na
zmurszałej wierzbie, pośrodku polany... sam przerażony był ogromnie. Nagle granatowe niebo przeszyła wielka, ognista gwiezdna kula. Niemal równocześnie rozległ się straszny huk i grzmoty. Runęła samotna stara wierzba, która była chlubą lasu. Pomiędzy drzewami pojawił się nagle jakis tajemniczy cień w kapturze i z kosą... Nogi ugięły się pode mną, szybko zamknęłam okno i.... wtedy rozległ się potężny huk i coś przeleciało przez konar stojącego nieopodal rozłożystego dębu. Strach rozsadzał mnie do granic wytrzymałości. "Coś"... To "COŚ" krążyło wokół drzew i wokół mojego domu. Wtem uderzyło z impetem w ...drzwi. Schowałam się pod stół. W tym samym momencie pękła szyba w oknie. Zegar zaczął wybijać północ...
Moje przerażenie sięgnęło zenitu.Nagle okno otworzyło się...i zobaczyłam w nim wielkie czarne oczy, włochaty nos, odstające uszy i wyszczerzone zęby...
YETY naszych czasów O RETY ! ...skąd się tutaj wzięło? Nieee... ja chyba śnię? Yety tutaj? O rany ! Uszczypnę się!... Auuu!... Boli!... A ON dalej tutaj jest!
Nagle coś sobie przypomniałem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Baba Jaga
Dołączył: 19 Wrz 2006
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:24, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Małgorzatka napisał: | Nocą w ciemnym lesie było strasznie, potwornie, upiornie. Wiał silny wiatr, trzeszczały gałęzie wysokich, starych drzew. Stary puchacz siedzący na
zmurszałej wierzbie, pośrodku polany... sam przerażony był ogromnie. Nagle granatowe niebo przeszyła wielka, ognista gwiezdna kula. Niemal równocześnie rozległ się straszny huk i grzmoty. Runęła samotna stara wierzba, która była chlubą lasu. Pomiędzy drzewami pojawił się nagle jakis tajemniczy cień w kapturze i z kosą... Nogi ugięły się pode mną, szybko zamknęłam okno i.... wtedy rozległ się potężny huk i coś przeleciało przez konar stojącego nieopodal rozłożystego dębu. Strach rozsadzał mnie do granic wytrzymałości. "Coś"... To "COŚ" krążyło wokół drzew i wokół mojego domu. Wtem uderzyło z impetem w ...drzwi. Schowałam się pod stół. W tym samym momencie pękła szyba w oknie. Zegar zaczął wybijać północ...
Moje przerażenie sięgnęło zenitu.Nagle okno otworzyło się...i zobaczyłam w nim wielkie czarne oczy, włochaty nos, odstające uszy i wyszczerzone zęby...
YETY naszych czasów O RETY ! ...skąd się tutaj wzięło? Nieee... ja chyba śnię? Yety tutaj? O rany ! Uszczypnę się!... Auuu!... Boli!... A ON dalej tutaj jest!
Nagle coś sobie przypomniałem |
że przecież w Tv ostatnio mówili
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Małgorzatka
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 22:34, 16 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Nocą w ciemnym lesie było strasznie, potwornie, upiornie. Wiał silny wiatr, trzeszczały gałęzie wysokich, starych drzew. Stary puchacz siedzący na
zmurszałej wierzbie, pośrodku polany... sam przerażony był ogromnie. Nagle granatowe niebo przeszyła wielka, ognista gwiezdna kula. Niemal równocześnie rozległ się straszny huk i grzmoty. Runęła samotna stara wierzba, która była chlubą lasu. Pomiędzy drzewami pojawił się nagle jakis tajemniczy cień w kapturze i z kosą... Nogi ugięły się pode mną, szybko zamknęłam okno i.... wtedy rozległ się potężny huk i coś przeleciało przez konar stojącego nieopodal rozłożystego dębu. Strach rozsadzał mnie do granic wytrzymałości. "Coś"... To "COŚ" krążyło wokół drzew i wokół mojego domu. Wtem uderzyło z impetem w ...drzwi. Schowałam się pod stół. W tym samym momencie pękła szyba w oknie. Zegar zaczął wybijać północ...
Moje przerażenie sięgnęło zenitu.Nagle okno otworzyło się...i zobaczyłam w nim wielkie czarne oczy, włochaty nos, odstające uszy i wyszczerzone zęby...
YETY naszych czasów O RETY ! ...skąd się tutaj wzięło? Nieee... ja chyba śnię? Yety tutaj? O rany ! Uszczypnę się!... Auuu!... Boli!... A ON dalej tutaj jest!
Nagle coś sobie przypomniałem... przecież w Tv ostatnio mówili, że YETI to niewymarła linia przodkow człowieka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Śnieżka
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:03, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Małgorzatka napisał: | Nocą w ciemnym lesie było strasznie, potwornie, upiornie. Wiał silny wiatr, trzeszczały gałęzie wysokich, starych drzew. Stary puchacz siedzący na
zmurszałej wierzbie, pośrodku polany... sam przerażony był ogromnie. Nagle granatowe niebo przeszyła wielka, ognista gwiezdna kula. Niemal równocześnie rozległ się straszny huk i grzmoty. Runęła samotna stara wierzba, która była chlubą lasu. Pomiędzy drzewami pojawił się nagle jakis tajemniczy cień w kapturze i z kosą... Nogi ugięły się pode mną, szybko zamknęłam okno i.... wtedy rozległ się potężny huk i coś przeleciało przez konar stojącego nieopodal rozłożystego dębu. Strach rozsadzał mnie do granic wytrzymałości. "Coś"... To "COŚ" krążyło wokół drzew i wokół mojego domu. Wtem uderzyło z impetem w ...drzwi. Schowałam się pod stół. W tym samym momencie pękła szyba w oknie. Zegar zaczął wybijać północ...
Moje przerażenie sięgnęło zenitu.Nagle okno otworzyło się...i zobaczyłam w nim wielkie czarne oczy, włochaty nos, odstające uszy i wyszczerzone zęby...
YETY naszych czasów O RETY ! ...skąd się tutaj wzięło? Nieee... ja chyba śnię? Yety tutaj? O rany ! Uszczypnę się!... Auuu!... Boli!... A ON dalej tutaj jest!
Nagle coś sobie przypomniałem... przecież w Tv ostatnio mówili, że YETI to niewymarła linia przodkow człowieka  |
I oto do mnie trafił.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|